W latach 1930–1980 w katolickich sierocińcach Irlandii zaginęło bez
wieści 2 tysiące dzieci (5 procent).
Dotąd nikt nie wie, gdzie znajdują się ich groby!
Część dzieci zapewne umarła z powodu chorób.
Autorzy raportu nie mają jednak wątpliwości,
że wiele dzieci zostało zamordowanych,
niektóre zapewne po
brutalnym zgwałceniu.
---------------------------
Pominąłem w drugiej części tego kościelnego
horroru wstrętny aspekt seksualny i pedofilski.
Czy jest lepiej?
Nie, może nawet jest jeszcze gorzej.
Każde dziecko, którego wypowiedzi tu przytaczamy, w chwili,
gdy robiono z nim to, co robiono, nie miało więcej niż 13 lat.
Niech tym draniom ich Bóg to
wybaczy!
MAREK SZENBORN
Współpraca AS
W Irlandii w blisko 60 kościelnych placówkach wychowawczych dla dzieci
stworzono taki system „opieki i resocjalizacji”,
że mogą się one równać
z radzieckimi gułagami i nazistowskimi obozami koncentracyjnymi.
Pół wieku horroru ...!
******************
Z ostatniej chwili
W irlandzkiej internetowej mutacji „Independent.ie” ukazała się informacja,
że omawiany przez nas raport zawiera jeszcze jedną część.
Niejawną.
Otóż prowadząca śledztwo komisja ustaliła,
że niektóre
dzieci z prowadzonych przez Kościół sierocińców i domów opieki
sprzedawane były do domów publicznych.
Takich specjalnych i głęboko
zakonspirowanych –- bo dla pedofilów.
W kilku krajach Europy,
np. w północnej Walii i w Niemczech.
W proceder ów zamieszani
byli nie tylko duchowni,
ale także urzędnicy wysokich szczebli z trzech
ministerstw
i politycy z pierwszych stron gazet.
Ich nazwiska nie zostały
jeszcze ujawnione, ale irlandzcy dziennikarze już twierdzą,
że
wtórny skandal obyczajowy wkrótce wstrząśnie Zieloną Wyspą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz