środa, 13 maja 2015

10 Raport Ryana część 10

Nazywa się Kathleen O’Malley.
Miała 8 lat, gdy dostała się w łapy zakonnic – „Sióstr Miłosierdzia”,
alternatywnego, zbrodniczego systemu wychowawczego w Irlandii.
Dziś, 50 lat później, jest brytyjskim sędzią.
Oto jej przerażające wspomnienia...
Po raz kolejny przestrzegam osoby o słabych nerwach przed
lekturą poniższego tekstu!
!!!
W Goldenbridge nieustannie chciało mi się pić, może dlatego,
że często się moczyłam ze strachu przed zakonnicami.
Nie pozwalano tam samodzielnie brać wody i obowiązywał zakaz wchodzenia do kuchni.
Ale podpatrzyłam, jak zaspokajają pragnienie inne dziewczęta,
i zaczęłam je naśladować.
Okazało się, że piją wodę z toalety.
Obawiałam się, że może nie być dostatecznie czysta,
lecz mimo to chwytałam ją, podobnie jak inne koleżanki,
w złożone dłonie, gdy płynęła do muszli ze zbiornika.
! ! !
Co tydzień zakonnice nas upokarzały.
Kazały nam zbierać się na wielkim dziedzińcu i zdejmować majtki.
Następnie każda z dziewcząt musiała powiesić swoje majtki na kiju,
a koleżanki decydowały o tym, czy są brudne, czy nie.
Te dziewczęta, których majtki zostały ocenione jako brudne,
zakonnice biły na oczach wszystkich.
I tylko te majtki odnoszono do pralni.
! ! !
Przez cały roboczy tydzień udawałyśmy się po lekcjach do warsztatu montować różańce.
Jedna z zakonnic powiedziała mi, że szkoła słynie z wyrobu różańców
i oczekuje od nas, abyśmy się wszystkie w tę pracę zaangażowały – nawet czterolatki.
I tak dzień w dzień nawlekałyśmy paciorki, a wstawałyśmy od stołów
dopiero po wykonaniu przewidzianej na dany dzień partii – bez względu na czas.
Znaczyło to, że często nawet do późna nie dostawałyśmy kolacji.
! ! !
W szkole żyłyśmy w ciągłym strachu, że rozgniewamy czymś zakonnice i zostaniemy zbite.
W Goldenbridge można było zostać ukaranym fizycznie za wszystko
i za nic, właściwie bez powodu.
Większość zakonnic zawsze miała przy sobie grube drewniane drążki,
zwane rózgami, którymi biły nas po grzbietach dłoni
lub po ich wewnętrznej stronie.
! ! !
Leżałam na cienkim, twardym materacu przykryta gryzącym kocem.
Dłonie miałam złożone na piersiach, jak kazała pani Carerry,
i w tej pozycji starałam się jak najszybciej zasnąć.
– Jeśli dziś w nocy umrzesz w tej pozycji, będziesz gotowa na spotkanie z Bogiem – powiedziała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz